Cholerna elokwencja

Tia

Rozmowa zainspirowana wczorajszym złym dniem... I rozmową z Lady na GG.

Elokwencja. Co wogóle nam z niej może przyjść? A przynajmniej Tii, którą akurat ja muszę być? Ta rozmowa może się nieco wiązać z tą Religią, poruszoną przez Moordryda. Otóż, wysławianie się w sposób elegancki, używanie górnolotnych słów, bez których ja nie mogę żyć, to wszystko sprawia, że w życiu więcej osób Cię nie zrozumie. Użycie w mojej klasie przeze mnie słowa "pacyfistyczna" wzbudziła po prostu szok. Bo co to ma tak na marginesie znaczyć? Czy Tia powariowała, używając tak pokrętnej i OBCEJ mowy? czasami aż winię Boga za to, że mnie obdarował czymś takim, jak ELOKWENCJA. Jakoś nie potrafię się nią cieszyć. Dlaczego? W tym sęk; nie potrafię używać jej w korzystnym celu, tzn. przelewam na papier swoje myśli w pokraczny sposób, nie potrafię składać dobrych utworów literackich, a jak nie znam jakiegoś słowa (czy ktoś mógłby przestać mnie wreszcie krytykować, jeśli chodzi o obce mi jeszcze słowa i sposób, w jaki opisuję moje uczucie, myśli, etc.?), to od razu mają problem. Najchętniej to wyrzekłabym się tego zbednego dotychczas mi daru. Zamiast tego wolałabym już urodzić się z prostymi zębami bez skazy, nie obarczonych konieczności noszenia aparatu w przyszłości. Na koniec wybaczcie, że wam przynudzam na ten lekko przygłupi temat dotyczący tylko MNIE, ale czy według was takie "mądre" wyrażenia są odpowiednie dla kogoś tak młodego, jak ja? Mam poniżej 20 lat, a poważna jestem, jakbym już dawno była na studiach....

BTW, wspomniałam tu o Religii, bo jak sami widzicie, sama winię za coś Boga.

Lady

Bogate słownictwo chwali się zawsze i wszędzie, jest zaletą.
To normalne, że nie znasz jeszcze wielu słów i czasem użyjesz jakiegoś w zły sposób - krytyka pod tym wzgledem ma na celu wskazanie błędów, uwożliwienie poprawy, a tym samym naukę, czyli jest zjawiskiem pomocnym i niemalże koniecznym do pisania jako-takiego. Bo samemu, to tylko samogwałt dobrze wychodzi.
Jesteś jeszcze młoda i umiejętność przelewania słów na papier przyjdzie z czasem, to nie jest "hyc i już". Spójrz na pisarzy, są tylko nieliczne wyjątki poniżej trzydziestki, a oni przez przynajmniej dziesięć lat uczyli się składać zdania. A korekta i tak ma pełne ręce roboty i mało na zakwik nie zejdzie, takie bywają kwiaty.

Lugia007

Ja tam czasem lubie gadac tak jakby "powaznie" i uzywac trudnych slowek... czasem nawet takich ktorych nie orzumiem do konca... to se wtedy wejde do wikipedii, albo sie starych spytam...

Tia

Lady

Ugh, ależeś przykład dowaliła. Miałam nieprzyjmność zetknąć się z "Pawiem...". I po pierwszym akapicie poleciałam do łazienki. Pawia puszczać właśnie.
W życiu nie widziałam w druku czegoś o tak tragicznym, przesyconym wulgaryzmami językiem i z całego serca współczuję innym laureatom Nike. Bo jeżeli zdaniem szanownej komisji, która tą nagrodę dała, piękno polszczyzny stanowi łacina podwórkowa, to ja dziękuję, wolę być sobie grafomanem bez wydanej jakiejkolwiek pozycji...
Pisać można po prostu dla przyjemności, ale niech w tej przyjemności i jakaś nauka będzie, poszerzanie słownictwa, horyzontów umysłowych, kreatywności ogólnie... bo odtwórczość to nie to samo.

Tyrek

Eeeee tam. U mnie w klasie starczy, że powiem jakieś słowo co to tylko troche jest trudne, a klasa zlata sie do jednego typa i w słowniku szuka... XD Mam przynajmniej spokój od gadania z tłumokami. Co do Tii. Tak jak mówiła Lady z tym pisaniem to trzeba się nauczyć zlepiać zdania itp. I nie chodzi tu o złapanie karteczek ze słowami i przyklejaniem ich do siebie, a może o to chodzi? Nie no żart? Z czasem bedziesz umiała i będzie cool i normalnie good.

Moordziak

Lol...
Taego typu problemu nie miałem... hm... Albo wszyscy mnie rozumieją, albo się nie przyznają, że nie... A zresztą ja i tak rzadko rozmawiam z ludźmi (nie rpzez klawiaturę ^^).
Elokwencja jest ważna, dzięki niej możesz poczuć się jednostką w jakiś sposób lepszą, albo mobilizującą innych do wysilania swoich inteligencji.
Słów jest tak wiele, że nie musisz wsyzstkich znać. Z czasem ktoś użyje takiego, jakiego jeszcze nigdy nie słyszałaś, zapytasz isę co znaczy, jeśli nie wynika z kontekstu, poznasz nowe i jest fajnie.
Często mi się to zdarza, a przecież czytam słownik z nudów ^^
Lady i Tyrannis mają rację, wielu autorów robi błędy, od czegoś bety i korekta jest. Z czasem każdy się uczy przelewać swoje myśli na papier, a krytyka jest wtedy bardzo potrzebna.
Btw doceniaj swój talent bo jest naprawdę wielu ludzi, którzy chieliby mieć taki dar jak ty. A każdy talent może przydać Ci się w tsawaniu się lepszym.

Tia

Lady <-- Urgh, zgodzę się. Także miałam okazję zetknąć się z tą wprost beznadziejną książką i jak sama nazwa mówi: "Paw...", od którego faktycznie puszczasz pawia XD. Takie "dzieła" literackie nie powinny być wcale dopuszczane do sprzedaży. Żadnej korzyści z tego nie ma. Poza tym, pierwszy raz się spotkałam z książką, w której tak zbeszczeszczali mowę polską. XP

Moordryd <-- Tobie też tu rację przyznam X3. Słów jest faktycznie tyle, że jeden człowiek nie będzie w stanie pomieścić i zapamiętać ich wszystkich. A jak się spytam o znaczenie wyrazu, to nikt raczej by mnie nie zbił XD. Pisanie w żadnym razie nie powinno być "męczarnią", a przyjemnością. No i faktycznie, zdobywasz doświadczenie X3. Potrafię już perfekcyjnie rysować, to teraz czas na coś nowego. X3

TPax <-- U mnie to samo, dosłownie XD. Wciąż pamiętam minę mojej koleżanki i nieśmiertelną kwestię: "Ekhem.... Że tak przerwę pani czytanie wypracowań. Co to jest za wyraz "determinacja", który koleżanka użyła w wypracowaniu?".

Moordziak

Omg...
O.o"
D e t e r m i n a c j a?

Tia

Obciach, nie? -_-''''

Takie słowo to już pięciolatki znają z bajek...Przynajmniej ze mną i paroma moimi znajomymi tak było. Przeglądaliśmy potem te bajki i było akurat w "Jasiu i Małgosi".

Moordziak

Taa... obciach...
Ale cisz się i raduj swoją elokwencją, niektórzy mówią tylko "pff", "mhm" i "hm". (Wbrew wszystkiemu bardzo wiele można podłożyćpod te trzy sylaby^^). I niektórzy potrzebują asysytenta do kontaktów interpersonalnych... więc... hmm...

P.S. Tak, rotfl szkodzi XD

Tia

Hm, postaram się ^^. Jak na razie mi to ciąży, ale może się jeszcze zmienić, nie wiadomo XD. Ale zamiast slowa "fajnie" też można użyć w końcu czegoś innego, takie to już się pospolite stało...

PS. XDD

Tyrek

Pani od polaka wstawiła raz trzy pały na lekcji jednemu chłopakowi za uzycie w pisemnej wypowiedzi słów: ,,fajnie'' , ,,dobrze'' , ,,źle''. Gdyż pani mówi, że za tymi słowami kryje się tysiąć innych, które mają inne znaczenie. W sumie to prawda... ^^''

Moordziak

Zacznijmy od tego, że "fajnie" to nie literackie słowo... Taa... nasza polonistka wstawia za nie pały XD

Tia

Hm. Po rpostu jest nadużywane. I tyle ^^'

Co do TPaxa.... ZAMORDUJĘ CIĘ ZA TEGO OSTA! INNYM NIBY NIE WLEPIAŁEŚ ZA DUBLA I SIĘ TERAZ NA MNIE WYŻYWASZ?!!!! XDDDD

Dopisek by TPax
Ja tak się chciałem twórczo wyżyć! Wcześniej to Moordryd sie dublami zajmował... XDD