Sesyjecunia Moordziaka

Smocza

- Ty to dopiero masz nieludzkie imię! I puść mnie wreszcie, wiesz, że to trochę nie teges wygląda? - burknęłam.
Galeria handlowa... ludzie... za co?
A on nadal mnie trzyma za to ramię.
- Wiesz, że mnie ręka już zaczęła boleć?! - pytam sarkastycznie.

Tyrek

Najpierw badania pajacu! Hahaha! A przecież w tym waszym szpitalu policyjnym kolejka: cukrzyków, innych psycholi i pokaleczonych idiotów! A to za to, że naraszasz moje zdrwoie psychiczne na jeszcze większu uszczerbek! Podskakuję i startują z podeszwą w pysk policjanta. Nie patrząc czy mnie goni, czy nie, idę sobie dalej.

Moordziak

Smoczyca

- Przepraszam - wycedził Nisroch. - No więc? Masz jakieś pomysły?

Tyrannis

To chyba nie twój dzień. Funkcjoanariusz użył gwizdka i wkrótce niewiadomo skąd wypełzło wiele glin, którzy zaczęli cię gonić. Jedyna szansa ucieczki prowadzi do centrum handlowego - może zgubisz się w tłumie?

Tyrek

No i jeszcze oni muszą mnie gonić! Biegnę jak najszybciej do centrum handlowego. Przy okazji przeskakuję wszystkie barierki i słupki, żeby utrudnić im pościg. A jak już dobiję do centrum to sobie kupię Dwa komplety szklanek, paralizator elektryczny i jakiś osprzęt.

Smocza

- A wiesz chociaż, co ta osoba lubi? - pytam rozglądając się. Jak to jest dziewczyna to jakiś ciuszek... a jak to jest facet... ojej... mam nadzieję, że nie trafiłam na jakiegoś homo... Rosiel mi już wystarczy... no nie, żebym rasistką, czy seksistką była, ale... jak on jest tak samo porypany jak Rosiel?!

Moordziak

Smoczyca

- Yychmm... no orientuję się... A masz jakieś pomysły?- wydusił z siebie Nisroch, przeczesując włosy w geście roztargnienia. Uśmiechnął się z zakłopotania.

Tyrannis

Straż Miejska zdaje się być coraz bliżej ciebie.
- Wybraniec Smoka by się przydał! - ktoś wrzeszczy.

Tyrek

Chyba raczej Wybraniec Cienia! Odwracam tułów jak najbardziej do policjantów i pokazuję wał. Kij w oko Wybrańcowi Taniej Złotej Tandety! Czy jak to tam brzmiał tekst Rosiela...

Smocza

- No to może mi powiesz, co ta osoba lubi? I sorry, że zadam to pytanie, ale to jest dziewczyna, czy facet? - odwróciłam się przeglądając wystawy... hm... podrapałam się po głowie... hmm...

Moordziak

Smoczyca

Nisroch najpierw się całkowicie zarumienił, co dziwnie kontrastowało z zielenią włosów. A potem przybrał zupełnie zawstydzoną/zdezorientowaną minę.

Tyrannis

Biegasz sobie po centrum, gliny zgubiłeś. No cóż - funkjonariusze prawa nie maja najlepszej kondycji. Zaraz dostali zadyszki.
Przebiegasz obok sklepu odzieżowego.

Tyrek

O! Można by sę kupić jakieś ciuszki! Hura! (Jaźń numer trzy, jeśli się ktoś jeszcze nie zorientował XD) Wchodzę do sklepu i podchodze do pułki z bluzami. Biorę pierwszę kilka z brzegu i przekładam na ramię. Potem idę do t-shirtów i biore cały stos na drugię ramię. przechodząc obok kasy, postanawiam nie czekać w kolejce. Wychodzę sobię ze sklepu obwieszony ubraniami z nie rozkodowanymi metkami.

Smocza

- Dobra... nieważne... - odpowiedziałam i skierowałam się do sklepu z częściami.
- No to może mi wreszcie powiesz, co ON lubi? - no ja po prostu wiedziałam. Pieknie... na zakupach z jakimś gościem, co ma bardziej rąbnięte imię niż ja. Ale ja moje imię lubię...
Zaczynam się rozgladać. Jakbym wiedziała, co ON może lubić! CHOLERA!

Moordziak

Smoczyca

Nisroch zwiesił głowę w geście rezygnacji.
- To może se odpuszczę?

Tyrannis

Uśmiechnięta od ucha do ucha sprzedawczyni zatrzymała cię, dgy tylko zawyły syreny alarmujące.
- Chyba pan zapomniał zapłacić! Zapraszam do kasy. - Uśmiechnęła się jeszcze szerzej. - To się zdarza.

Smocza

- Nie musisz dobie odpuszczać! - odpowiedziałam żywo. Nie po to mnie tu ciagnął, żeby teraz rezygnować. - Może kup mu jakiś osprzęt? Ciuch? Bombonierkę? Cholera...

Tyrek

Czyli to pani wcześniej te ubrania zamówiła? A to ja przepraszam bardzo! Mogę oddać! Rzucam uroczej pani w twarz strertą ciuchów. Nie wiedziałem, że pani woli męskie, ale skoro tak to proszę sobie wziąść! Nie będę ich pani tak chamsko zabierał. Głaszczę kupkę na głowię pani, podchodze do półki z butami i na ręcę nakładam jej parę pierwszych lepszych butów. I jeszcze spodni brak! Podbiegam i chwytam za pirerwsze z brzegu spodnie, którę naciągam na głowę pani. Życzę miłych zapuków psze pani! Z uśmiechem idę poszukać sklepu z zastawą stołową. Kilka talerzy też by się przydało.

Moordziak

Smoczyca

- Osprzęt odpada - stwierdził zielonowłosy. - Bobonierka jest mało ambitna. Wysil się trochę, w końcu jesteś dziewczyną! Masz do tego wrodzone predyspozycje! Ciuch? Taki oklepany... i pewnie by się zirytował, ze mu się nie podoba... Zresztą to strasznie babski prezent jest! Chcesz, zebym go obraził?

Tyrannis

Kasjerka robi mniej więcej tak: O_____O
- Co za psychol - mówi tylko do siebie. - Chyba zmienię pracę.
Niepostrzeżenie zauważasz Neizis, która stoi w towarzystwie jakiegoś wysokiego zielonowłosego nieznajomego oglądając wystawy.