Sesyjecunia Moordziaka

Smocza

Znając go nie odpowie od razu... nadal jest zły...
Spojrzałam na Moordryda i stanęłam obserwując Hektora. Trochę się boję. Czy takie przesłuchania są bolesne?
Wzięłam głęboki oddech i oparłam się o ścianę, by móc wszystko obserwować.

Tyrek

(Jaźń numer dwa) A ty nasz powiedzienie ''Baba z wozu koniom lżej'' !? Ty tu jesteś babą, dom jest wozem, a ja jestem koniem... i zaraz przysłowie może się spełnić pętaku!

Moordziak

Smoczyca

- No wię, powiedz panie Mechanisto... - zaczął drwiąco Moordryd.
- Nie powiem - padła zwięzła odpowiedź.
Dolna szczęka Moordryda zadrgała z irytacji.

Tyrannis

- Ty! Ty jesteś okrutny!!! - wrzasnął Rosiel, rozpłakując się. Coś ci mówi, że w taki stanie to on raczej nie ejst w stanie skonstruować czegokolwiek.

Fanael

Więc stawiasz se piwo. Obserwujesz knujących SO i jednego Mechanistę, siedzącego sobie na uboczu z nogą założoną na nogę.

Smocza

Cicho parsknęłam. Udałam, że sie czymś krztuszę.
- A w sumie, to co chcesz od niego wyciagnać? - pytam. Westchnęłam i poprawiłam włosy.

Tyrek

A jestem... na co mi ty ryczący! Wyoycham Rosiela otwierając drzwi. Nie przyłaź tu więcej! Możesz ewentualnie posiedzieć se na schodkach i poczekac na swoje rzeczy!

fanael

Piwo jest dobre klub wyglądał obskurny ale czego się spodziewać po byłym magazynie oprócz mnie w klubie siedziało jeszcze kilka osób kilku członków SO którzy się naradzali oraz mechanista

Moordziak

Smoczyca

- No informację o tym, co oni knują. - mówi Moordryd. - Powiesz?! - warknał do mechanisty.
- Nie... (?) - zapytał zaczepnie Hektor, uśmiechając się uroczo.

Tyrannis

Rosiel siąkając nosem oddalał sie spod domu. Chyba jednak nici z osprzętu...

Fanael

Wydaje ci się, ze mechanista wpatruje się w ciebie.

Smocza

- Aha... a co, jak będzie milczał, hm? - mówię patrząc z ukrywanym rozbawieniem na całą sytuację.

fanael

kiedy piłem swoje piwo czułem jak mechanista patrzył na mnie tak jakby chciał spojrzeć mi w głąb duszy

Moordziak

Tyrek

(Jaźń numer 1) Rosiel... se poszedł... Wybiegam na zewnątrz i biegnę za Rosielem. Rosiel czeeeeeekaj! Proszę!

Moordziak

Smoczyca

- Dostanie po pysku - grozi Moordryd, z czego Hektor nic sobei nie robi - nadal się uśmiechając.

Tyrannis

Znalazłeś Rosiela, nie szedł szybko, jedynie powłóczył nogami. I co dalej?

Fanael

Mechanista wstaje ze swojego miejsca i podchodzi do ciebie.

fanael

Kiedy kończyłem piwo mechanista wstał zaczął iść w moją stronę

Tyrek

Rosiel zaczekaj, no! Wróć do domu!

Smocza

- Dostanie, taaa? - zaśmiałam się ponuro. - A wiesz, że jak się za bardzo go obije, to może zemdleć, dostać wstrząsu mózgu i nic z niego nie będzie. Proponuję... jakieś mniej bolesne rozwiązanie, a jednak skuteczne. - podeszłam do Moordryda puszczając Hektorowi porozumiewawczo oko. Robię właśnie wszystko, żeby go nie sklepano...