Sesyjecunia Moordziaka

Moordziak

Tyrannis

Zapłakany Rosiel odwraca się w twoja stornę: - Po co? - pada jedynie gburowate pytanie.

Fanael

A moze tak trochę inwencji twórczej? Powatrzasz wszystko to, co ja napiszę>_>

Smoczyca

- Jakie?!

Smocza

- Nie wiem... może zamknąć go tylko o kromce i wodzie? Albo w jakiejś izolatce... - podsuwam... zawsze jak go wezmą na głodówkę, to można coś przemycić raczej... - Ty tu jesteś liderem... ty chyba wymyslasz, co się robi z opryszkami... ale on obity chyba na nic się nie przyda... o... patrz... już ma niewyraźne spojrzenie!

fanael

Czego chcesz mechanisto jeżeli postawić kolejne proszę bardzo nie obrazę się {może być MG}

Tyrek

No bo nie będziesz się chyba szlajał po ulicy co? Rosie przepraszam cię.

Moordziak

Smoczyca

- A co ty go tak bronisz? - *zonk* Moordryda. - Aaaa... podoba ci się mimo wszystko, co? A oboty będzie się grozej prezentował! Tak... mam racje?!

Tyrannis

- A to coś nowego! - mowi zachwycony Rosiel.

Fanael

<może być xD>

- A prosze cię bardzo... - po chwili barman podaje ci nowy kufel piwa.

Tyrek

No to wracasz...?

Smocza

- Nie bronię... fuuuj... nie lubię blondynów... tylko uważam, że lepiej będzie jak będzie zdolny cokolwiek powiedzieć. A zresztą... rób jak chcesz. - wzruszyłam ramionami. O... przynajmniej raz nie skłamałam. Nie podobają mi się blondyni. Jak on mógł tak pomysleć?!

fanael

Mechanista przysiadł się więc zacząłem rozmowę przejdźmy do rzeczy czego od menie oczekujesz bo bez przyczyny się na mnie nie gapiłeś i postawiłeś mi piwa więc mów

Moordziak

Smoczyca

- Taa.. jasne... - Moordryd machnął ręką. - Jak teraz czegoś z niego nei wyciągnę to ojciec mnei zabije...

Tyrannis

- No wracam. A co?! Mam się pod most wyprowadzić?!

Fanael

- Owszem. Mam interes, Fanael...

Smocza

- Aha... przydam się na coś, czy mam sobie iść? - pytam, bo nie widzę sensu gapienia się jak Hektor milczy. Zaczęło mi się nudzić.

Tyrek

No to chodź do domu. Muszę się pogodzić z tym, że pewnie jutro oberwe, ale szczegół...

fanael

Skąd wiesz jak się nazywam kim ty do cholery jesteś mów zaskoczony że człowiek które widzę pierwsza raz w swoim życiu zna moje imię jeżeli mi nie powiesz to kończ piwo i wychodzę

Moordziak

Smoczyca

Moordryd skinął ręką i jakiś dryblas, stojący za Mechanistą, uderzył Hektora w twarz. Z rozcietej wargi popłynęła krew.

Tyrannis

- Dlaczego masz obrywać?

Fanael

- Jestem Mechanistą, a Mechaniści wiedzą różne rzeczy. Mają swoje źródła - obcy uśmiechnął sie tajemniczo. - Chciałbyś może... pomóc swojej koleżance w mczeniu sie na SO?

Tyrek

Oberwe dwa razy... najpierw od SO, za to, że nie mam nawet projektu osprzętu, który pomoże nam polować na Mechanistów, a potem od właśnie Mechanistów, którzy jak reszte Oczu wytłuką jak psy, nie wykluczone, że nie będzie mnie już na świecie.

Smocza

Syknęłam. Spojrzałam tylko z ukosa na Hektora tak, żeby widział, że chciałabym mu powiedzieć, że nie mogę bardziej ich powstrzymywać, bo się kapną i wszystko diabli wezmą. Wyszłam z pomieszczenia.
Trudno... najwyżej...
Z nadzieją patrzę w skrzyknę wiadomości VIDD-screenu wątpiąc w jakąkolwiek wiadomość. Poczekam jeszcze chwilę pod drzwiami...