Sesyjecunia Moordziaka

Tyrek

Ale Mechaniści i na mnie będą kończyć! Z resztą jak nie skończą sprawy z SO tak jak jest, to mnie Oczy utłuką tak jak tu stoje.

Smocza

Dobra... rzuciłam VIDD-screen na łóżko i polazłam się wykąpać.
Ciekawe... czym on jest taaaak zajęty?!

fanael

Dobra pora się obudzić wychylam się przez okno i mówię do SO wiem co zrobicie oddalicie się z tego miejsca ponieważ ja chce jeszcze sobie pospać a jeżeli zależy wam na zdrowiu zrobicie to szybko pasuje czy muszę do was zejść

Moordziak

Tyrannis

- To rzuć SO, ale masz problem. Wtedy nikt ci nic nie zrobi,nie?

Smoczyca

No więc kąpiesz się. CISZA.

Fanael

- Muszisz do nas zejść, bucu - rozległo się tylko kpiące.

Tyrek

Wtedy SO bezpretensjonalnie będzie mogło mnie obrabować, pobić, a nawet zabić. Lepiej być z tymi złymi niż przeciwko nim.

fanael

Stary właśnie podpisałeś na siebie i na kolegę wyrok śmierć akurat macie szczęście daje zniżki grupowe na łamanie kończyn po czym zamykam okno zakładam spodnie i swoją kurtkę oczywiście nie zapominam o moim młocie wychodzę do nich na dwór

Smocza

Około 30 minut później (dziw, że się nie utopiłam w tej wannieXD):
Wyszłam w tej swojej koszuli nocnej (pamiętamy ją z poprzedniej sesjiXD) i ziewnęłam. Poszłam do kuchni i wzięłam ciastko. Matko! Ale zgłodniałam! Poszukuję w lodówce czegoś, co nadaje się na kolację. Słyszę chrapanie Night. Nawet jej nie przeszkadza, że znowu włączyłam całkiem głośno muzykę.
Ah... no i oczywiście nurtuje mnie ten cholerny Vell i te jego cholerne tajemnice! Nigdy mi nic nie mówi. OBEJDĘ SIĘ!

Moordziak

Tyrannis

- Cóż za filozofia. Ale nie przejmuj się, nie zrobia tego. Czemu? bo ty zwykłe dzieciaki - buce, które udają przestepców. Cała ta otoczka SO jest zadzięczana Paynnowi. I nie mówię tu o marionetkowym liderze!!! -
Rozmawiacie tak głośno, że na dół schdozi zaspany ojciec Gabriela w szlafroku.

Smoczyca

Dostajesz kolejną wiadomość:
"Jak tam realizacja planu? Nisroch"

Fanael

Wychodzisz na zewnątrz. Zaden z dójki SO nawet nei drgnął.

Tyrek

Czego ojciec!? Wiesz co...? Nie nadajesz się na pocieszyciela. Idę na górę. Omijam ojca i robię to co powiedziałem. Wchodzę do pokoju, ściągam buty i bezceremonialnie idę spać w ubraniu.

fanael

No co jest co jest chłopaki tacy odważni byliście a teraz pytanie który pierwszy obudziliście mnie więc muszę się rozruszać ale daje wam ostatnią szanse wsiadajcie na smoki i won

Smocza

Pogryzając jakieś jabłko, które znalazłam w szafce, usiadłam sobie wygodnie na fotelu (czyli plecy na jednym oparciu, a nogi opatre na drugim XD) i odpisuję:
"Dobra, nie wiem, skąd masz moje ID, ale mniejsza. A co ma iść z planem? Dobrze jest. Jestem Oczkiem, Hektora za bardzo nie obili. Teraz jestem w domu, ale Hektor będzie żył. Wcisnął im kit i ma spokój. Idę spać. Jutro rano jadę znowu do Oczek. Neizis"

Moordziak

Fanael

Jeden z SO - to była ona - puknęła się tylko w czoło i przydźgała cię zielonym pająkiem do ściany.
- Rany, jaki buc! - powiedziała tylko, odwróciła się, wskoczyła na smoka i odjechała, zostawiajac z tobą sam na sam kumpla.

Tyrannis

No więc śpisz, albo spać próbujesz. Niestety nie jest ci to dane. Po jakiś 45minutach, ktoś uderza w twoje okno kamieniem.

Smoczyca

Idziesz spać?

Tyrek

Cholera jasna! Jaki buc mnie budzi... (Jaźń numer 2) Podchodzę do okna i z hukiem je otwieram. Szybko uchylam głowę pod parapet, w razie jakby jakiś drugi kamień miał lecieć. Po chwili podnoszę głowę. Czego!?

Smocza

Ziewnęłam i wyłączyłam muzykę. Potem walnęłam się na łózko mając nadzieję, że NIC mnie nie obudzi. Do rana.
Przykryłam się kołdrą i zamknęłam oczy. O... jak miło...

fanael

No super ale spoko stary jak się uwolnię to załatwię ci pobyt w szpitalu gratis probuje dosięgnąć jakoś wyłącznika