Sesyjeczka Śmocićki

Moordziak

Skrzywiłem się z orbzydzenia i politowania dla głupoty Gabriela, który zaczął mi żywcem przypominać czarne charaktery z kreskówek dla dzieci.

Smocza

Tyrek:
- Nieee... nie będziemy odcinać palców, ani wypalać oczu... może będziemy ich przysmażać...? - zastanawia się Alex. -Chciałbym zobaczyć, jak Neizis fajczą się włosy!

Moordryd:
Jesteś w depresji. I jeszcze chwila a zostaniesz sam. Nie będziesz chyba ryzykował spotkania z kimś niepotrzebnym... a jak cie jeszcze kto napadnie?

Fanael:
Pijesz se w barze. Mimo wszystko postanawiasz popytać w barze.
(Przecinki i kursywa! Dobrze?)

Moordziak

Idę za nimi, patrząc na nich z obrzydzeniem.
Wlekę się powoli i zaczynam pisać coś na VIDD-screenie, a mianowicie:
"Hektor, uważaj na siebie. Rosiel".

Tyrek

Też fajnie by to wyglądało! Ale chyba lepiej będzie jak będą przytomni, no nie?

Smocza

Moordryd:
Wiadomość dostajesz niemal od razu. Pozostali cię ignorują.
"Co, Alex i Rufus już na mnie polują? Oż ku*wa... NIE IDŹ ZA NIMI. Przyjedź do knajpy u Smoczątka!- Hektor."

Tyrek:
- Właśnie dlatego poczekamy, aż BĘDĄ przytomni!
Alex roześmiał się maniakalnie. Rufus parsknął. Trafiłeś właśnie na dwóch terrorystów-oprawców-itd., ale chyba niezbyt cię to obchodzi. Jedziesz z nimi.

Moordziak

"Nie iść? Ale to będzie wyglądało podejrzanie... Dobra, przyjdę."
Wysyłam wiadomość.

Tyrek

A wiecie tak w ogóle, że Rosiel jest bratem Hektora? Polujemy na jego braciszka! Hihi...

fanael

Siedzę pije piwo ale z ciekawości pytam barmana ty podejdź tu mam pytanie wiesz gdzie mogę spotkać typa na zielonym smoku klasa bycza ostatnio było głośno o nim więc

Smocza

Tyrek:
Alex i Rufus wymienili spojrzenia. Zaczęli się głośno śmiać. -Fajnie... - mruknął Alex. Jedziecie i to dosyć szybko. Rosiela nie ma z wami, ale to cie nie obchodzi. Jedziecie w kierunku starych domostw, w których niegdyś gnieździło się stare więzienie.

Moordryd:
"No i to chciałem wiedzieć. Szybko. Znając Alexa nawet nie zauważy!"
I Hektor ma rację. Nikt z nich nawet nie zauwazył, że ciebie nie ma.

Fanael:
Barman ci nic ważnego nie powiedział. Powiedział tylko, że może go znajdziesz w okolicy starego więzienia, około 40 minut drogi z baru na piechotę.

Tyrek

To tutaj bedziemy ich torturowac?

Moordziak

Zniewidzialniłem się więc i pobiegłem do wskazanego baru.
Wszedłem tam od razu, nadal niewidzialny (i roztrzęsiony).

fanael

Dzięki płace za piwo i wychodzę stare więzienie niezbyt miła dzielnica ale przynajmniej będę miał spokój jak będę go kasował i poza tym to mój jedyny trop

Smocza

Tyrek:
- Taaaak. Mamy tu narzędzia. A na razie trzeba ich zamknąć w pokoju obok, i poczekać, aż się obudzą.- Rufus wrzucił nieprzytomnych do wskazanego pokoju, a Alex zamknął drzwi na klucz. Pokazał ci stół zastawiony najróżnijeszym żelastwem.
Był tam LIGHT BLUE TENTACLE GEAR, który to najprawdopodobniej poparzył Vella, było tam kilka blokad, kilka zielonych pająków, pręty i cała reszta służąca do zadawania bólu.
Alex zachichotał.

Moordryd:
Oglądasz się i widzisz jakiegoś faceta w płaszczu siedzącego przy jednym ze stolików. Po dokładniejszemu przyjrzeniu się dostrzegasz iż to Hektor. Jest zdenerwowany.

Fanael:
No to idziesz do więzienia. Żadnych pułapek ani nic. Względny spokój.

Moordziak

Zwidzialniam się, nei dbając o to, ze ktoś kto npatrzył w to miejsce, zauważył nagle wizualizujacego się chłopaka. Najwyżej ktoś zawału dostanie. Podbiegam do stolika, który zajmował Hektor i płacząc i dygocąc wpadam w ramiona brata.

Tyrek

Ale fajne urządzonka! Aż cud patrzeć. A co teraz będzimy robić?