Sesyjka

Tyrek

Wychodzę powoli i majestatycznie zza rogu. Przy okazji szybko obmyślam plan. Witam was drogię Smocze Oczy! Widzę, że jak zwykle rabujecie sklepy... Wiecie co moje drogie oczątka? Mam dla was niespodziankę. Otróż w ramach przeprosin powiadomię was o akcji Straży Miejskiej, której falę przed chwilą niechcący złapałem. Przy okazji robię tajemnicze oczy z dużą dawką puppy-eyes. Za bardzo drobną część łupu, powiedzmy chodziaż jeden osprzęt, albo jakiś mechanizm, powiem wam, którą drogą lepiej się udać... co wy na to? Przecież nie chcecie zostać złapani, a ja oferuję wam niezmierzoną pomoc...

Lady

Moordryd:
Widzisz... w zasadzie, to widzisz śmierdzący kontener i dwoje ludzi, których opisy możesz przeczytać w odpowiednim dziale.
Ulga jest wielka.

Smoczyca:
Nie od ciebie zależy, czy postać Fanaela rechocze, czy nie.
Mechanista od dołu wygląda jeszcze bardziej szczapowato.

Fanael:
Grupka za kontenerem (wszyscy oprócz Tpaxa):
Krzyki Swayy powtarzają się coraz rzadziej. W końcu milkną.

Tpax:
Wygląda na to, że SO kończy robotę, wynoszą ostatnie skrzynie.
Widząc cię, zatrzymują się. Swayy ponagla ich zniecierpliwionym ruchem dłoni i mierzy cię wzrokiem.
- do czego to doszło, aby smocze oczy musiały płacić, za milczenie... powiedzmy, że ty nam mówisz, gdzie jest bezpiecznie, a potem dostajesz osprzęt, co ty na to?

Moordziak

Zdaje się, że harmider za kontenerem ucichł. Wzdycham i spoglądam na „nie chcących” współtowarzyszy.
- Em… i czemu się na mnie gapicie!? – krzyczę z pretensją.

Smocza

Gość na mnie krzyczy! Matko jaki on chudy! Night by się chyba nim nie najadła!
Odkrzyknęłam:
- To czego ty się gapisz i kichasz? I jesteś niewidzialny kiedy chcesz, co?!
Nightmare zawarczała i stanęła bliżej mnie, czyli tym samym bliżej Mechanisty.

fanael

Chłopak rozdarł się na dziewczynę i potem chciał na mnie ale go uprzedziłem.Czy ty wiesz co do jasnej cholery mogłeś na nas sprowadzić tym swoim kichaniem ale dobra już odjeżdżają czyli będzie się można stąd wynieść zanim przyjadą służby bezpieczeństwa ja tak zorbie i wam też tak radze

Tyrek

Już ja was moje kochane oczatka znam! Heh... równie ,,nieprzewidywalni'' jak i ,,skryci''. Tak łatwo odczytać to co macie w głowach i tak łatwo dowiedzieć się co chcecie zrobić. Otóż znam was dobrze... byłem jednym z was... byłem jednym z najlepszych Smoczych Oczu! Ale to już jest pomijalny szczegół bo w kartach waszej historii zapisałem się jako zdrajca i dezerter. Ale wróćmy do interesów. Najpierw dasz mi osprzęt, a pewna być możesz, że informację dostaniesz. Obiecuję ci to moja droga... no to jak? Idziesz na to Znów robię słodkie oczka i czynię zachęcający gest głową.

Lady

Tpax:
Słyszysz z oddali odgłosy kłótni. Swayy gestem nakazuje jednemu ze swoich ludzi to sprawdzić.
- Może być i tak (z jednego pudeł z ciężarówki wyciąga mniejsze pudełko) Dostaniesz to... no to kędyk jechać?

Grupka za kontenerem:
Usłyszeliście jeszcze raz głośniejszy kobiecy krzyk.
Na ziemi widzicie zbliżający się do was cień

Wszyscy:
[i] Hej, Tu jest jakiś smooooook!
Ups, chyba Night wystawała poza kontener. Co robicie?

Moordziak

- Spadaj ty kupo mięśni! Hyh… nie zniżę się do rozmawiania z tobą! – wrzasnąłem dotknięty do żywego na mężczyznę. Odetchnąłem i odpowiedziałem dziewczynie: - Jestem niewidzianym bo mi się tak podoba! Hahaha! Ale z ciebie kretynka! Widzisz, to jest „znikacz”. Autorski osprzęt Mechanistów! Tak, tak… wiem, że ci się podoba – ostentacyjnie muskam palcami powierzchnię „zegarka”. – Ale niestety tacy jak ty – wydąłem pogardliwie usta – nie zasługują na to, żeby choćby patrzeć na osprzęt tej klasy bo wasze oczy są plugawe. A co dopiero dotykać t a k i c h mechanizmów…! Ciesz się bo otrzymałaś łaskę patrzenia na osprzęt, a nawet Mechanistę! Na dodatek Mechanista się do ciebie odezwał! – dopiero teraz dotarło do mnie, że ktoś za kontenerem krzyknął coś dosyć jednoznacznie. Na dodatek ktoś chyba za mna stoi. Eee...

Smocza

Zamurowało mnie! Jak on śmiał się w ogóle tak do mnie odezwać? Pomimo głośnych krzyków i całego tego harmidru podeszłam do niego i uderzyłam go z całej siły w twarz. Widziałam kątem oka jakąś zbliżającą się postać, ale byłam taka wściekła, że tylko przeklnęłam cicho i chciałam odejść. Night mnie powstrzymała.
Co ona sobie, do jasnej cholery wyobraża?!

fanael

Kazałem się uspokoić Dziewczynie i chłopakowi zobaczywszy cień który się do nas zbliżał jeszcze mocniej zacisnełem ręce na młocie i przygotowałem się na najgorsze

Tyrek

Cóż to jest? Z pudełka wyciagam coś zawiniętego w szary papier. Dotykiem upewniam się, że jest metalowe. Jaką mam pewność, ze to nie żadny tandetny bubel, który mi specjalnie wcisnęłaś?

Lady

Tpax: masz pewność, że to nie jest bubel, za ciężkie (nie pisz mi, w co jest owinięte, bo to ja decyduję, czy w ogóle jest owinięte)
SO traci wyraźnie tobą zainteresowanie, pozostawiając samą Swayy.
Dwójka zbliża się do trzeciego wysłanego na zwiady...

Grupa za kontenerem:
Pojawiają się jeszcze dwa cienie na ziemi. Słyszycie cichy odgłos kroków....

Moordziak

Pierwszy raz ktokolwiek mnie uderzył. Już miałem coś powiedzieć, ale szok sprawił, ze tylko otworzyłem usta w niemej frustracji. Policzek piecze jak cholera. Próbuję uruchomić „znikacz”. Nie chce działać! Panikuję! I zagryzając wargi chowam się za dziewczyną.

Smocza

No ja nie mogę! Ten gbur się wziął za mną schował! I co ja mam o tym mysleć? Night zbliżyła swój pysk do jego czerwonego policzka i parsknęła.
Cienie się zbliżały. Matko, co ja mam zrobić? Zrresztą jak wystawiono mnie na tarczę? I to ludzką w dodatku?

fanael

Cholera pozwiedzałem wiedząc że ta dwójka mało mi pomoże przyjąłem pozycje do ataku czekam na odpowiedni moment tak żebym przynajmniej dwóch sprobował wykluczyć z walki jednym uderzeniem