Sesyjka

Lady

Sesję czas zacząć, kogo nie ma, ten wszyscy wiedzą co.
Pamiętajcie o kursywie przy wypowiedziach.

Moordryd&Smoczyca:
Jesteście w magazynie pełnym klatek, ani śladu Night. Rosiel kombinuje coś przy zamku, żebyście mogli się uwolnić. Na zewnątrz krzyk i wrzawa.

TPax, Syjon&Fanael:
Uzgodnijcie między sobą, czy lejecie w końcu SO, czy czaicie się i przekradacie do środka, podczas gdy jedyne chuchro w waszym trio będzie musiało wiać.

Moordziak

- Tylko nie "bufonie", lalka! - wycedziłem, kombinując dalej przy zamku. Jak się nie da tak, to spróbujemy siłą. Hi hi... Nie chce byc tarczą, to będzie taranem. Jej problem.

Smocza

- Oj, no dobrze! Czego się unosisz!? Co ja ci takiego zrobiłam, hę? Przeprosiłam, tak? I nie będę twoją tarczą. - wycedziłam oburzona nazwaniem mnie "lalką", co zostało wypowiedziane w dość ironiczny sposób, i stanęłam obok niego z założonymi rękami. - A nie możnaby tego rozwalić siłą? Zamek powinien puścić. -podsunęłam pomysł.

Tyrek

Te wielki! Wbijamy tam do Oczek po cichutku czy zamierzasz pograć w kręgle? Pamiętaj, mi zależy na szybkości zadania. Pytam się osiłka w kurtca z nadzieją, ze postanowi pomóc mi się tam dostać po cichu.

Moordziak

- Psze bardzo, moja ty stron girl. Zobaczymy jak to pakowanie na siłowni się opłaciło w twoim przypadku. - Zarechotałem szyderczo. - Jak dobrze pójdzie to od razu znokautujesz frajera, który - być może - nas pilnuje. - Odsunąłem się z linii rażenia. - Kopaj z półobrota! - zakomenderowałem.

fanael

Robimy tak ja odwróce ich uwage a ty leci do środka na trzy gotowy

Smocza

- Nie chodzę na siłownię! No wiesz... Czemu jesteś taki... taki... no taki dziwny? Chciałam powiedzieć "nieuprzejmy"?- odpowiedziałam naburmuszona i z całej siły kopnęłam drzwi.

Tyrek

Dobra... zaczynaj! Raz.. dwa..

fanael

Już.....

Moordziak

- "Dziwny" to synonim Mechanisty! - wytłuamczyłem, zkeajac na efekty. - A ja jestem stuprocentowym Mechanistą! Ponadto g e n i a l n y m!

Lady

Moordryd&Smoczyca:
W pomieszczeniu rozbrzmiało donośne "łubudu!". niestety drzwi jak stały, tak stoją.

TPax&Fanael:
Plan jest dobry, nawet bardzo, ma tylko jedną, malutką wadę - SO stanowczo wolą dorwać swojego "zdrajcę" niż jakiegoś tam mięśniaka...
Brama otwarta, ale jak na wasz gust, to wyłazi z niej stanowczo zbyt wielu członków grupy...

Smocza

Chciałam przeklnąć. Drzwi nie dały się otworzyć silnym kopnięciem.
- Może to twoje majstrowanie przy zamku jednak na coś się zda... ty "geniuszu", kurde...-powiedziałam i ręką zaprosiłam go do ponownego majstrowania przy drzwiach, które swoją drogą naprawdę wydały głośny odgłos...

Moordziak

Zbulwersowałem się i zfrustrowałem nieco. - Odsuń się, kurde! I nie przeszkadzaj, panienko! - poleciłem i wygrzebałem z kieszeni peleryny Res Repair Gear, który przy niewielkim wysiłku można użyć jak bardzo słaby laser. Przygryzłem dolną wargę i włączyłem osprzęt. Trzymałem go z dala od siebie, miałem już niejakie doświadczenia z khem... laserami. Próbuję nim przeciąż zawiasy.

Smocza

- No dobra, pracuj, pracuj. Przy odrobinie szczęścia nikogo tam nie ma. Ale znając moje szczęście, to tam stoi ich przynajmniej trzech. I czy mógłbyś nie mówić do mnie tak dziwnie? Ta panienka to zupełnie mi w głowie pomąciła. - powiedziałam spokojnie i posłusznie odsunęłam się.

Tyrek

Nowy plan! Ty pomachaj tym toporem w poietrzu, żeby się bali zbliżyć, a ja desperacko wkroczę na teren Osiedla na smoku. Kiedy ty pomachasz młotem, ja przeskoczę tłum. Modlę się w duchu aby ten plan wypalił.