Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fanael
Jeździec Klasy Elitarnej
Dołączył: 05 Lip 2007
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sam niewiem Skąd
|
Wysłany: Śro 14:27, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Dobra czyli muwisz że przeżedzić tłum no to czas na młotkowanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Moordziak
Bad guy utaplany w Nutelli
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: khem...
|
Wysłany: Śro 14:28, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Co masz do tej "panienki?" - zpaytałem w międzyczasie przekrawania zawiasów. - Toż taki ładny wyraz, stosowany do młodych dziewcząt, niewinnych, nie rzucajacych się na nowopoznanych z niejasnymi motywami...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smocza
Hardcore'owiec
Dołączył: 11 Kwi 2007
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dna piekieł...
|
Wysłany: Śro 14:30, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- No, bo.. nikt nigdy mnie tak nie nazwał. -odpowiedziałam.-Wiesz, nie mam tu najlepszej opinii... może nawet jestem gorsza od Smoczych Oczu... chociaż może nie... a zresztą, każdy sądzi inaczej. A wiesz, co? Wisi mi to jak mnie nazywasz. Już raczej cię nie uderzę, to mów jak chcesz, Rosiel. -dokończyłam z lekka przymilającym tonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lady
Youthful Beast!
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krzesło przed monitorem.
|
Wysłany: Śro 14:34, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Moordryd&Smoczyca:
Z zawiasami mały problem - wygląda na to, że po kopnięciu się wykrzywiły i ciężko przeciąć. Samo otwarcie drzwi w konwencjonalny sposób eż byłoby problematyczne. Zajmie wam to sporo czasu.
TPax:
Prześlizgujesz się pomiędzy najbliższymi jeźdźcami, udaje ci się nawet dostać do środka. Z tym, że w środku jest też całkiem sporo osób, aktualnie nieco zszokowanych twoim wejściem smoka. Za nimi widzisz jakieś budynki, prawdopodobnie magazyny, okazalszy budynek mieszkalny i dwie wieże z reflektorami. Oklocę straszy okazałe "popiersie" Moordryda.
Fanael:
Jak postanowiłeś, tak robisz. Potężnym ciosem zwaliłeś najbliższego jeźdźca, kolejny został odepchnięty rykoszetem, udało ci się uniknąć iosu zadanego w plecy. Ale SO okrążają cię powoli...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moordziak
Bad guy utaplany w Nutelli
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: khem...
|
Wysłany: Śro 14:35, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Oacch... "bla bla", znowu spotkałem jakąś niewyżytą nastolatkę, święcie przekonaną o swym wrodzonym... - przerwałem, chcąc zrobić lepsze wrażenie. - Złu! Hi hi... - Przestałem na nia zwracać uwagę za to zanuciłem fragment jakiejś piosenki. Zawiasy nie cchcą się przeciąć. - Noż kurde! No! Jak stad wyleźć! Głupie OCZY! JAKBYM WAM TERAZ PRZYPIERDOL*IL! - zacząłem wrzeszczeć rzucając o drzwi przecinakiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smocza
Hardcore'owiec
Dołączył: 11 Kwi 2007
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dna piekieł...
|
Wysłany: Śro 14:37, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Jak zwykle! Boże, on jest naprawdę popaprany. Cały czas uważa mnie za niewyżytą nastolatkę.
- Czemu uważasz, że jestem niewyżyta i święcie przekonana o swym "złu"? Wiesz, co? Ty jesteś naprawdę jakiś psychiczny. Ty się nawet dziewczynie oddać boisz! - wykrzyknęłam i niechętnie spojrzałam na zamek. I na Mechanistę, który zaczął się rzucać.
- Cholera jasna. - mruknęłam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moordziak
Bad guy utaplany w Nutelli
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: khem...
|
Wysłany: Śro 14:40, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Boję się ci oddać? Tak?! Może chcę udawać dżentelmena, co? Pomyślałaś o tym? Pojmujesz to swoim ograniczonym umysłem? Hm?! Ja też mam jakieś maniery!!! - sfrustrowany nadal krzyczę. - Może tobie mam przypieprzyć zamaist Okom, hę?! - Osunąłem się na podłogę z miną mówiącą "mam was wszystkich w... poważaniu".
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Moordziak dnia Śro 14:40, 22 Sie 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tyrek
Mały misiek
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 1530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Taka dziura pod stolicą
|
Wysłany: Śro 14:40, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Poradzisz sobie!? Szczerze mówiac było to pytanie na pokaz. Nie obxhodziło mnie co stanie się z osiłkiem. Teraz musiałem wziąsć sprawy w swoje ręce. Kazałame Furannihilowi postrącać energią magnetyczną parę oczek, a sam długo nie myśląc zaczalem wszeszczeć. Mechanisto! Jesteś tu gdzieś mały!?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
fanael
Jeździec Klasy Elitarnej
Dołączył: 05 Lip 2007
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sam niewiem Skąd
|
Wysłany: Śro 14:43, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Dobra dwóch z głowy ale i tak jeszcze ich zostało powiedziałem do nich no dziewczyny macie teraz szanse
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez fanael dnia Śro 14:43, 22 Sie 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smocza
Hardcore'owiec
Dołączył: 11 Kwi 2007
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dna piekieł...
|
Wysłany: Śro 14:43, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Akurat ty byś chciał udawać dżentelmena, weź nie żartuj! Gdybyś takowego udawał, to byś się nie rzucał o takie głupoty. I muszę przyznać, że... dobra, wstawaj! Otworzysz to, tak? Nie chcę tu siedzieć, a moje kopnięcia są za słabe. Jezu, wymyśl coś i nie udawaj tak pokrzywdzoengo przez los, okey!?- wykrzyczałam i chciałam go chwycić za ramię, żeby wstał, ale darowałam sobie. Kto wie, czy on nie jest jakimś psycholem... większym niż na to wygląda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moordziak
Bad guy utaplany w Nutelli
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: khem...
|
Wysłany: Śro 14:45, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Zacząłem sie histerycznie śmiać. - Duszno mi! - wyjąkałem miedzy jednym, a drugim spazmem śmiechu. - ściany się do mnei zbliżaja! Uduszą nas! Mam... mam KLAUSTROFOBIE!!! RATUNKU!!! Zmiażdżą mnie! - Nadal się trzesąc ze śmiechu, wstałem i zacząłem się rzucać po pomieszczeniu, obijając o ściany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smocza
Hardcore'owiec
Dołączył: 11 Kwi 2007
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dna piekieł...
|
Wysłany: Śro 14:47, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Uspokój się! - krzyknęłam i przez chwilę zastanawiałam się, co zrobić. Jeszcze chwilę i ja zwariuję.
Cóż, podeszłam do niego, co wcale łatwe nie było z racji wierzgania, i mruknęłam:
- Przepraszam, ale muszę. - i uderzyłam go w policzek.
Trudno, może to go rozbudzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lady
Youthful Beast!
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krzesło przed monitorem.
|
Wysłany: Śro 14:48, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Moordryd&Smoczyca:
W ogólnej wrzawie na zewnątrz zdawało wam się, że słyszeliście jakiś znajomy głos. Jest jednak odrobinę za głośno.
TPax:
Czterech z SO zaczyna zmierzać w twoją stronę. Zaczyna być mało fajnie i wydaje ci się, że poszukiwania należy odłożyć na zachwilkę.
Fanael:
Kładziesz kolejną dwójkę w walce wręcz, ale wtedy coś uderza cię z dużą siłą w plecy! Szybko tracisz siły...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moordziak
Bad guy utaplany w Nutelli
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: khem...
|
Wysłany: Śro 14:50, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Aaaaach... - jęknąłem i osunąłem się w jej ramiona. Poczułem się dziwnie... Chyba dostałem jakiejś zapaści bo nadal się trzęsę. - Duszno mi... duszno mi... uduszę się...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smocza
Hardcore'owiec
Dołączył: 11 Kwi 2007
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dna piekieł...
|
Wysłany: Śro 14:53, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
No fajnie. Facet dosłownie wpadł mi w ramiona i jęczy. W oddali słyszę jakieś hałasy, cóż, wydaje mi się, że to jakieś znajome głosy, ale nieważne. Położyłam Rosiela na ziemi, zdjęłam kurtkę i zrobiłam mu z niej poduszkę.
- Uspokój się. - warknełam i zabrałam mu przecinak. Podeszłam do drzwi. Trza się śpieszyć, jeszcze ten klaustrofobik skończony mi tu zemdleje i chociaż jestem ta "niegrzeczna", to go chyba tak nie zostawię, nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|