Sesyjka

Tyrek

A PŁACZ SE! Tupie noga mocno tuż przy jego twarzy. Powoli wracam do pokoju w którym siedzi ten osiłek. Może rozmowa z nim okaże się ciekawsza. Ty mnie tu nie uspokajaj... uspokuj raczej tamtego małego... no i jak? Zostajemy tutaj? Jest tu w ogóle jakiś czysty kąt? Nie będę przecież spał na brudnym łóżku. Już wolałbym podłogę.

Smocza

- Przestań się mazać... ja nie mogę... -usiadłam na ziemi i zaczęłam płakać. - Boli mnie głowa. A ty jak jeszcze raz zaczniesz mnie obmacywać... to! - i zacząłm ryczeć na całego. Mam dosyć. Ja chcę do mojego łóżeczka...

Moordziak

Podniosłem się. Zagranie przednie, osłabiłem ich czujność i usunąłem blokadę. - Mechanista zawsze osiągnei to czego chce!

Lady

Fanael:
Heee? Problemy...problemy najlepiej zapić! Nooo! Zabić, zapić, hehe...
Wydaje się, że facet nie ma nic przeciwko.
Tpax:
Po aktywności ruchowej czujesz, że zasnąłbyś i na podłodze. Twój smok już to zrobił ^^'

Smocza

Wyszedł... nie, próbuje... ale mam to gdzieś. Przeszedł obok mnie.
- A zabijaj się. Ale jak złapią cię Oczka, to raczej cię nie zabiją, tylko wrzuucą do klatkiiii... - wychlipiałam. *sob sob*

Moordziak

- Nie złapią! Pozabijają nas wszystkich! - śmieje się histerycznie.

fanael

no dobra gdzie masz ten bamberek co go pędzisz poczekaj wezmę szklanki

Tyrek

Ściągam płaszcz i kładę go na ziemie jak prześcieradło. Kładę się na nim i ,,normalnie'' od dawna ide spać.

Lady

Fanael:
Bimberek dobry... kupny... ja mam lepszy, ale niegotowy, niezamocny
Picie wydaje się złym pomysłem. Szczególnie, że jedno z was pracowicie usiłuje otworzyć drzwi, które chwilę temu zastawiłeś komodą.

Smocza

- Wcale nie! Wrzuuuucą doooo klaaaatki! - krzyknęłam. - Ja nieee chcę jeeeeszczeeeeee umierać! Przynajmniej nie dzisiaj! Jaaaa jesteeeeemm jeszczeeee dzzzz... nieee chcęęęę umierać tak, ot tak sobiieee!!!

Tyrek

Bimber? Podnoszę się. A koniaku to drogi panie pijaczku tu nie masz? Jak ja dawno nie piłem dobrego koaniaku. Ostatnio jak włamałem sie do domu jakiejś rodziny z wyższych sfer. Zawsze można spróbować jeszcze raz.

Moordziak

- Kur*a ale to biurko cięzkie... - za wszelką cenę staram się przepchnąć komode. - A zresztą... - siadam na biurku. - Andor wcale nie jest taki fajny. Prawde mówiąc jest obrzydliwy...i głupi... A ty co jesteś "dzzz"?

fanael

Bamberek dobry trochę słaby ale też pali gardziołko poczekaj sprawdzę co się dzieje a później powspominany dawne czasy

Smocza

- Taaaa.... - zaszlochałam jak porąbana.- I cooo z teeego?! Jaa chceęęę poznaać jakieeegooś fajnego facetaaaa, ale maaam pechaaaaa! - roryczałam się jeszcze bardziej.

Lady

Moordryd:
Kolejne łupnięcie w drzwi. Zdawałoby się, że mebel na którym usiadłeś przesunął się nieco...