Sesyjka

Moordziak

- Ja też... chcę poznać jakiegoś fajnego faceta... - powiedziałem, podsuwając jej chusteczkę higieniczną, podskoczyłem na biurku z wrzaskiem.

Tyrek

Chyba koniaku nie będzie... Wyciągam VIDD-Screen i paczkę miętusków. Zaczynam jeść i grać w gre, którą ukradłem ze sklepu.

Smocza

- Dzięki.... pooowooodzenia.... jesteś gejeeeem, taaa? Możeeesz mi powiedzieććć, jestem tooolerancyjnaaaa... - pociągnęłam nosem i wysmarkałam nos chusteczką. Krzynęłam jak mebel się przesunął.

Moordziak

- Jestm BI! Bo co!? - zapytałem schodząc z biurka i siadając na podłodze w taki sposób abyje troszkę unieruchomić.

fanael

Co jest grane przeszkadzacie mi wspominać stare czasy odłożyłem szklankę do połowy pustą na jakąś półkę

Smocza

- No niiiic... tak się pytaaaamm... boo ja chybaaaa też... zreeesztą nieee wieeem... - zawyłam lekko wstając i upewniając się, czy Andor nie podsłuchuje. Usiadłam na meblu, żeby drzwi się nie otwrzyły.

Moordziak

- Jesteś obrzydliwa - stwierdziłem z niesmkaiem. - Zresztą ktoś mógłby nam pomóc. - Podnoszę się i wchodzę do drugiego pokoju. - Wiecie, co?! Zaraz drzwi się otworzą i wam ktoś przyje*ie. Lepiej zabarykadujcei to pożądnie... O... bimber macie?

Lady

łupnięcie wiecej się nie powtórzyło.
Wygląda na to, że zrezygnowali.

Tpax:
usnąłeś z głową na konsolce

Moordryd: rozwaliłeś się pod biurkiem.

Smoczyca:
Na biurku XD

Fanael:
Bimberek okazał się mocniejszy niż myślałeś.

Moordziak

ściągnęłem pelerynę, żeby było wygodniej. - Dobranoc!

Smocza

Ignoruję go i nadal siędzę na biurku. Mam dość. Rzuciłam w Rosiela osmarkaną chusteczką i położyłam się na plecach na meblu. Wszystko mi jedno. Chce mi się spać...

Tyrek

przymknij sie duży... przez ciebie przegrałem... Na dodatek mnie wybudził. Nic sobie nie robiąc wyrywam pijakowi szklanke, wycieram płaszczem po czym nalewam sobie bimbru i piję ciurkiem. Co ja się będę cackał. Nalewam sobie jeszcze. Potem łapie butelkę i pije wprost z niej. Co mi tam.

Lady

Budzicie się w godzinie, którą ewentualnie można by nazwać porankiem - nie do końca wiadomo, bo okna zasunięte szczelnie.
Wszyscy, którzy pili cierpią na paskudną migrenę. Reszta jest tylko trochę obolała, bo nie było zbyt wygodnie.

fanael

O do jasnej cholery suszy łeb boli kur....a Kac

Tyrek

Ale mnie łeb boli... Wstaję i idę do hallu. Zastaję chłopczycę i tego wnerwiającego malucha. Nie chce mi się tu dłużej siedzieć. Zaraz stąd spadam. Suń się mały! Idę stąd!

Smocza

Bolą mnie plecy i to okropnie. Nie mam siły się ruszyć. Było mi tak niewygodnie. Leżę na biurku. I czekam aż przestanie boleć.
Było cholernie niewygodnie.