Sesyjka

Smocza

Do diabła! Chyba słyszę Andora! Czy jak mu tam było... ciekawa, czemu się wydziera, jadę wraz z Night w tamtą stronę. Mam nadzieję, że nie będę żałować.

Moordziak

- Zostanę niewidzialny na zawsze!! - szarpie neiznajomego za rękaw, chilpiąc i drąc się.

Tyrek

Głupi mechanista... głupi... a z resztą! Postanawiam pojechac główną drogą do której mam idealnie po drodze i wrócić do baru.

fanael

Kurde obskurny ten bar rozglądam sie po knajpie i kończę posiłek jednocześnie myślę że cel do którego tak dążyłem jest tak blisko o ile Andor znajdzie kogoś kto zdoła mnie wpuści ci do siedziby Paynna

Lady

Moordryd:
Znalezienie rękawa zajęło dobrą chwilę. Obok was przejechała Neizis na smoku.
Co ty wypraw...zaraz, ta dziewczyna!

Moordziak

- Nic nie wyprawiam... chlipie sobie. Nie mogę? Zabronisz mi, ćwoku?! - nadal pochlipuje mocząc nieznajomemu cały rękaw. - Jaka dziewczyna?

Tyrek

nagle w głowie świta mi pewna myśl. Dom mechanisty! Wystarczy go obrobić! Ale do tej sprawy potrzebuję ochroniaża. Jeszcze bardziej śpieszę się do baru.

Lady

Moordryd:
Tamta! Przecież ona to ta, co uciekła Smoczym Oczom! Nie zamknęli jej bez opwodu, więc ona pewnie wie...

TPax:
Zawracasz

Smoczyca: Wydaje ci się, że słyszysz jakieś stłumione głosy.

Smocza

Przejechałam obok jakiś stłumionych odgłosów. Założę się o to. Zatrzymałam Night i zawróciłam nasłuchując. Co za bufony są niewidzialne, czy co?
- Rosiel?! To ty, głupku?! - krzyczę na cały głos.

Moordziak

- Co wie? - podchwytuję, migiem przestając płakać lecz nadal trzymajac się rękawa nieznajomego. - Nie, mnie tu nie ma!

Tyrek

Z ulgą spoglądam za nastepny róg. Zaraz będzie bar. I może obejdzie się bez mechanisty. Zamiast siedzieć już stoję na smoku. Trzeba się pośpieszyć. Może oczątku już idą na taki łakomy kąsek.

Lady

Moordryd:
Ty ją... znasz? Skąd?

Fanael:
Widzisz, że twój towarzysz wrócił. Sam.

Moordziak

- No... znam... - prychnąłem. - Bo pomogłem jej uciec... W ogóle to coś ty za jeden? - puszczam jego ramię.

Tyrek

Zeskakuję ze smoka i wbiegam do baru. Zbieraj się! Bierz młot! Potrzebuję ochrony podczas obrabiania domu mechanisty który wsiąkł. Fanty z jego chałupki mogą się przydać. Tylko żeby wiedzieć, który co robi. A z resztą. Z powrotem wskakuję na smoka czekając na Fanaela.

fanael

Andor co jest gdzie jest ten drugi mówiłeś że przyprowadzisz kogoś kto umie rozbroić zabezpieczenia