Sesyjka

Moordziak

- Ty... padalcu! Bez serca! Ty... ty...larwo muchy padlinówki! Przez ciebie zepsułem sobie zegarek! - wrzeszczę do Andora, wymachując strzępem znikacza sobie przed oczami.

Tyrek

A chcesz zobaczyć smocze gardło od środka? Potrzebuję cię. I zabierz kropelki. Każę smokowi złapać Rosiela i posadzić sobie na grzbiecie.

Lady

Powótrzę jeszcze raz. Jestem ważnym świadkiem i wiem, co knuł Word Paynn! Będę zeznawał, żeby mu się dostało po chudym tyłku, ale potrzebuję ochrony w dotarciu do komendy. A wy i tak macie z SO na pieńku.

I na tym kończymy, co zrobicie z niewidzialnym, sprawa następnej sesji.

Moordziak

- Zostaw mnie! Teraz mnie chcesz zmolestowac seksualnie, tak?! Spieprzaj dziadu! Nigdzie z tobą sam-na sam nie idę!

Lady

Kogo nie ma, ten... cóż... hm... stoi zamurowany rozwojem akcji.
Przypominam o kursywie, zachowaniu ostatków powagi i takich tam.

Zetknęliście się z niewidzialnym Mechanistom, który domaga się od was ochrony i doprowadzenia ze wszystkimi kończynami na właściwym miejscu do komendy policji - twierdzi, że wie co się dzieje, a jego zeznania mogą zaszkodzić Paynnowi.

Smocza

Wskoczyłam na grzbiet smoczycy i zastanowiłam się chwilę. W końcu powiedziałam, niezbyt grzecznie w dodatku:
- Hej, ty. Niby czemu mamy ci wierzyć, hę? A może to podstęp mający na celu ponowne wrzucenie nas do Smoczego Oka, co? Jak jesteś po naszej stronie, młotku, to pokaż się. Albo z ochrony nici.

Tyrek

ŚŁuchaj mój miłu panie. Ja mam tu z tym osiłkiem i tym małym mechanistą z tyłu sprawę u Worda, więc jeśli chronienie ciebie nie przyniesie mi zysków choć w ułamku rekonpensujących sprzęt Paynna to nie mam zamiaru cię chronić... co mi dasz w zamian, jak cię przeeskortuję?

fanael

Ja cię ochronie ale spróbuj mnie oszukać a połamie ci ręce zrozumiałeś a teraz chodzimy jesteśmy łatwym celem

Tyrek

SPokojnie ludzie! Najpierw zyski! Za darm onie będziemy chyba eskortować jakiegoś tchórza no nie!?

fanael

mnie nie chodzi o zyski tylko o dobranie się do Worda Paynna

Lady

Phh! Jeżeli zobaczą mnie z wami, a coś nie wyjdzie, to moja głowa zniknie z mojego karku zdumiewająco szybko
Tpax:
Masz wrażenie, że ktoś świdruje cię bardzo niepochlebnym wzrokiem
I jakim trzeba być idiotą, żeby wierzyć, że istnieje jakakolwiek możliwość dostania się do fortecy Paynn niezauważonym i jeszcze wyjścia z łupami!

Smocza

- A może byśmy eskortowali widzialnego tchórza, co Andor? Może lepiej byłoby widzieć go, co nie? żeby mu w razie czego przygrzmocić.- powiedziałam i uderzyłam pięścią w otwartą dłoń.

Tyrek

Zamknij się niewidzialny idioto bo wsyztskie asy mam ukryte w rękawie! A z resztą chłopczyca ma racje. Zwidzialniasz się, proponujesz zapłatę, a my cię eskortujemy. I nie wtrącajcie własnych warunków ,,przyjaciele'' to ja ustale z tym nędznym cżłowieczkiem warunki.

Tyrek

Tak jest bezpieczniej dla niego, nie dla nas... i nie wtrącaj mi się w słowo osiłku bo ten mały z tyłu ci w niczym nie pomoże. To jak? idziesz na to mój drogi?

fanael

Andor ja już postanowiłem idzie ze mną zrozumiałeś