Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tyrek
Mały misiek
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 1530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Taka dziura pod stolicą
|
Wysłany: Śro 19:44, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Moordryd:
No to jesteśmy na miejscu. Stoicie przed dużym, okazałym domostwem. Gabriel podchodzi i otwiera drzwi. Wchodzisz do środka? Czy może cie siłą zaciągnąć?
Smoczyca:
No bo ja na prawdę spałem, a nie lubię jak mnie oskarżają o coś, o co nie zrobiłem... To chodź. Andor podaje ci rękę. Dociera do ciebie iż nie za dobrze się czułaś, gdy hydraga atakowała. Być może przebudzenie Andora było tylko przywidzeniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Smocza
Hardcore'owiec
Dołączył: 11 Kwi 2007
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dna piekieł...
|
Wysłany: Śro 19:48, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Ale ja jestem prawie pewna, że widziałam... - westchnęłam i chwyciłam rękę. - Źle się czuję... - mówię słabo. - A może mi się przywidziało...? - kolejne westchnienie... ale głupia byłam... - Chyba mam gorączkę... - mówię dotykając dłonią czoła... -... a jeśli mi się przywidziało, to wtedy jeszcze raz przepraszam...
Na serio... źle się czuję i zimno mi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moordziak
Bad guy utaplany w Nutelli
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: khem...
|
Wysłany: Śro 19:52, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Jakbyś mnie siłą zaciągał to by już o molestowanie haczylo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tyrek
Mały misiek
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 1530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Taka dziura pod stolicą
|
Wysłany: Śro 19:54, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Moordryd:
A o to mi nie chodzi... to idziesz czy nie?
Smoczyca:
Andor rzuca ci niedbale pod nogi płaszcz. Chodź szybciej bo nie złapiemy Vella.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smocza
Hardcore'owiec
Dołączył: 11 Kwi 2007
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dna piekieł...
|
Wysłany: Śro 19:56, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Dobra... w nosie... zimno mi... podniosłam płaszcz i załozyłam. I jakoś kuśtykam. - Może go zawołaj, albo co...? - powiedziałam i kichnęłam nagle. Chyba się przeziębiłam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moordziak
Bad guy utaplany w Nutelli
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: khem...
|
Wysłany: Śro 19:56, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Idę! - wzruszam ramionami i powoli z ociąganiem, podejrzliwie wchodzę do środka. - Ale czemu od razu nie zaprowadzisz mnie do Oczek?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tyrek
Mały misiek
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 1530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Taka dziura pod stolicą
|
Wysłany: Śro 19:58, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Moordryd:
No bo taki mam kaprys... Gabriel wchodzi do pomieszczenia, które wygląda na kuchnie. Kawa? Herbata?
Smoczyca:
Nie chce mi się wołać tego palanta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smocza
Hardcore'owiec
Dołączył: 11 Kwi 2007
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dna piekieł...
|
Wysłany: Śro 19:59, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- No to może ja zawołam? Chyba dam radę... - proponuję słabo. - I wiesz, on mimo wszystko, nie jest palantem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moordziak
Bad guy utaplany w Nutelli
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: khem...
|
Wysłany: Śro 19:59, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Mmm... kawa... - rozglądam się po wnętrzu (mg?)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tyrek
Mały misiek
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 1530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Taka dziura pod stolicą
|
Wysłany: Śro 20:03, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Moordryd:
Widzisz rzeczy, któe bywają w każdym normalnym domu: telewizor, sofa i takie tam rupiecie.
Smoczyca:
A se wołaj... i on jest palantem! Perspektywa wołania nie jest zbyt przyjemna. Strasznie boli cie gardło.
Zakańczamy sesje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smocza
Hardcore'owiec
Dołączył: 11 Kwi 2007
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dna piekieł...
|
Wysłany: Śro 20:10, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Otworzyłam usta i spróbowałam krzyknąć najgłośniej jak potrafię: "VELL!", ale z mojego gardła wydobył się tylko charczący pisk. Gardło boli jak cholera... nie dam rady krzyknąć... to przez te wymioty... kwas żołądkowy boleśnie podrażnił mi krtań. Dopiero teraz doszło do mnie, że zamiast normalnie mówić, charczę.
- Może lepiej ty krzyknij... a co, jeśli nas coś zaatakuje? Nie masz chyba osprzętu, co? To jak nas obronisz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moordziak
Bad guy utaplany w Nutelli
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: khem...
|
Wysłany: Czw 15:55, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- A czemu ty nie mieszkasz w SO?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tyrek
Mały misiek
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 1530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Taka dziura pod stolicą
|
Wysłany: Czw 15:58, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Moordryd:
Dla ich własnego bezpieczeństwa... poza tym mówiłem, że się do nich nie przyznaje. Gabriel przynosi do pokoju kubek, który stawia na ławie. Twoja kawa.
Smoczyca:
Obronie nas... Andor wykrzywia usta w chtrym uśmiechu, z kieszeni wyciaga nic innego jak zegarek Vella. A nie zawołamy go bo i tak nie usłyszy... o szczegóły nie pytaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moordziak
Bad guy utaplany w Nutelli
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: khem...
|
Wysłany: Czw 15:59, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- A czemu się do nich... - ziwenięcie - ... nie przyznajesz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smocza
Hardcore'owiec
Dołączył: 11 Kwi 2007
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dna piekieł...
|
Wysłany: Czw 16:01, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Ukradłeś mu to?! - zapytałam zaskoczona wlepiając oczy w zegarek. - No tak... nieważne... ale jak jemu coś się stanie? - kichnęłam, ale już przynajmniej nie ryczałam. I... lekko się zmartwiłam, ale nie dałam po sobie poznać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|