Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tyrek
Mały misiek
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 1530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Taka dziura pod stolicą
|
Wysłany: Czw 16:32, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Moordryd:
Bo tak jest fajnie.
Smoczyca:
Gorączka przechodzi w dalszy stan. Teraz z kleio jest ci okropnie zimno i ciągle się trzęsiesz. Andor nie zwraca na to większej uwagi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Moordziak
Bad guy utaplany w Nutelli
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: khem...
|
Wysłany: Czw 16:34, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Ahaaaa.... i w ogóle to dobrze się czujesz, tak?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smocza
Hardcore'owiec
Dołączył: 11 Kwi 2007
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dna piekieł...
|
Wysłany: Czw 16:37, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
A... jeszcze chwilę temu było mi gorąco... a teraz jest cholernie zimno!
Jakoś... jakoś mi ciemno przed oczami i idę z coraz większym trudem, ale Andor nie widzi... spróbowałam otworzyć usta i coś powiedzieć, ale nie mogłam.
O... widzę światła miasta... albo mi się wydaje...
Trzęsę się... chyba się przewrócę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tyrek
Mały misiek
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 1530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Taka dziura pod stolicą
|
Wysłany: Czw 16:42, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Moordryd:
Zupełnie dobrze.
Smoczyca:
Czujesz, że jeszcze jakoś przejdziesz kawałek. Co dalej się stanie-nie wiesz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smocza
Hardcore'owiec
Dołączył: 11 Kwi 2007
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dna piekieł...
|
Wysłany: Czw 16:43, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Byle dojść do domu... byle do domu...
Dam radę... byle do domu... czuję się coraz gorzej... miotają mną sprzeczne odczucia... raz mi gorąco, a raz mi zimno... raz jestem wściekła, a raz chce mi się płakać...
Dam radę... byle do domu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moordziak
Bad guy utaplany w Nutelli
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: khem...
|
Wysłany: Czw 16:44, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Ale z ciebie psychopata. -powiedziałem z podziwem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tyrek
Mały misiek
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 1530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Taka dziura pod stolicą
|
Wysłany: Czw 19:08, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Moordryd:
I z tego właśnie się szczyce.
Smoczyca:
Zarzucasz się bezwładnie na nogach, ale czujesz, że coś szarpnęło cię za owy płaszcz, co zpowodowało jako taki powrót równagi. Tylko mi tu nie zemdlej. Nie mam ochoty cię nieść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moordziak
Bad guy utaplany w Nutelli
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: khem...
|
Wysłany: Pią 15:22, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Ahaaaa... (^^") I co teraz zamierzasz ze mną zrobić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smocza
Hardcore'owiec
Dołączył: 11 Kwi 2007
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dna piekieł...
|
Wysłany: Pią 15:24, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Machnęłam ręką jakby chcąc go odgonić, ale nie zrobiłam tego. To jego szarpnięcie w sumie to nawet pomogło. Przynajmniej nie kręci mi się aż tak bardzo w głowie...
- Dzięki... -wycharczałam. - Jak coś, to zrób tak jeszcze raz... też nie chcę żebyś mnie niósł...
Mam nadzieję, że się obejdzie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tyrek
Mały misiek
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 1530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Taka dziura pod stolicą
|
Wysłany: Pią 15:27, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Moordryd:
Oddać cię Oczkom. Chyba, że wolisz coś innego...
Smoczyca:
Nie ma za co. Zaraz będziemy w mieście. A potem idę do ,,domu'' Widzisz ironiczny gest Andora. Dalej się wleczesz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moordziak
Bad guy utaplany w Nutelli
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: khem...
|
Wysłany: Pią 15:30, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Co takiego? - pytam znowu ziewając.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smocza
Hardcore'owiec
Dołączył: 11 Kwi 2007
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dna piekieł...
|
Wysłany: Pią 15:30, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Ja też chcę do domu... musze się położyć...- wyszeptałam ledwo... chyba nawet mnie nie usłyszał.
Hmm... widze już światła i pierwsze budynki... jeszcze troszeczkę i będę w domu... a wtedy wykąpię się i położę... do lekarza pójdę jutro... no i musze znaleźć Night! Ach... i Vella chyba też...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tyrek
Mały misiek
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 1530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Taka dziura pod stolicą
|
Wysłany: Pią 15:34, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Moordryd:
No, bo może taki mały ktoś jak ty woli pójść, gdzie indziej niż do Oczek akurat. Nie wiem. Nie siedze w twojej głowie!
Smoczyca:
Dobra. To ja już idę. Zauważasz iż stoicie już na stali ulic miasta. Masz już niedaleko do domu, ale teraz musisz iść sama. Zauważyłaś, że Andor nie wział płaszcza, ale jest ci strasznie zimno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moordziak
Bad guy utaplany w Nutelli
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: khem...
|
Wysłany: Pią 15:35, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Pewno że bym wolał - prycham. - To ide!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smocza
Hardcore'owiec
Dołączył: 11 Kwi 2007
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dna piekieł...
|
Wysłany: Pią 15:39, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Dzięki... - wymamrotałam i zaczęłam iść do domu. Kuśtykałam cholera cały czas.
Zimno mi... a nie... gorąco... nie! Zimno mi! Pomimo tego cholernego płaszcza! Hmm... nie zabrał go... a mógł. Oddam mu jutro, albo jak go kiedyś znowu zobaczę...
Tymczasem wlekę się do domu. Uszłam spory kawałek. O... i chyba widzę już drzwi...
Ulżyło mi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|