Tyrkowa Sesja

Tyrek

Haha... dobre sobie. W oógle to jakim cudem oni dotąd działali w tajemnicy przed Mechanistami? Dziwne rzeczy się dzieją... Nisroch westchnął.

Moordziak

- Nie wiem. Ale się tego dowiem. Zamierzam pobawić się w tego "elytarnego szafa wywiadu". Ale najpierw to muszę odpocząć...

Tyrek

Moordziaczek:
Pfff... może się źle poczujesz... Nisroch chwyta cię mocniej i strzela wyciągarką w jeden z wyższych budynków. Po chwili na nim jesteście. Zaraz lecicie na kolejny. Potem na kolejny i zaraz pod twój dom. Po raz pierwszy wyszło mi to tak szybko... hehe...

Smocza:
Innocent wykręca w ulice, w którą karzesz. Za następnym zakrętem znajduje się dom Vella.

Moordziak

Zachwiałem się.
- Chyba mi to nie służy... w takim stanie...

Smocza

- To już tutaj!- wykrzyknęłam w zeskoczyłam. Nie czekając aż się w ogóle odezwie pobiegłam do domu Vella i zadzwoniłam.
Mam nadzieję, że jest sam. I że pożyczy te części. Jak nie to będę musiała dać se rade sama, albo jakoś uprosić Hektora bądź Nisrocha.

Tyrek

Moordziaczek:
Ale już jesteś w domu. Potrzebujesz mnie do czegoś? Nie mam zbyt duzo czasu na razie...

Smocza:
Drzwi otwierają się, ale nie widzisz za nimi nikogo.

Smocza

- Vell? Jezu... pokaż się, wiesz, że się tego boję! Mam sprawę... - mruknęłam cicho.

Moordziak

- A ty gdzie idziesz?!

Tyrek

Moordziaczek:
Do domu... a co? Zostać?

Smoczyca:
Vell materializuje się w powietrzu. Wchodź. Czego chciałaś?

Moordziak

- Nie! - machnąłem ręką słabo. - Możesz iść!

Smocza

- Ja... chcę pożyczyć części, jeśli byś był tyaki miły. Ja... mam taran do przerobienia i w ogóle... i jeszcze chciałam coś zrobić z moim VIDD-screenem, bo taki dziad jeden mi coś rozwalił i czyta moje wiadomości... - weszlam rozglądając się. - Jest Neizis? - zapytałam mając nadzieję na przeczącą odpowiedź.

Tyrek

Moordziaczek:
Jesteś pewien? Może zostane? Nisroch odwraca głowę niezdecydowany.

Smocza:
Nie. Nie ma, a co? I dobrze wiesz, ze mi wszystkie części są potrzebne, i że ich nie pożyczam.

Moordziak

- Nie-ee... Idź, idź! - wtoczyłem się do mieszkania, sypiąc po podłodze mąką. - Kretyni... sypać mąką na Mechaniste!!

Smocza

- Nie, nic... myslałam, że może jej powiem, że będziemy sąsiadkami... no i wiesz... dużo czasu ze sobą spędzacie... - uśmiechnęłam się zakłopotana. - Pożycz, Vell proszę... nie chcę żeby czytał moje wiadomości, a nie mam tylu części! On się wściekł jak chciałam napisać do Nisrocha, że Hektor oberwał i krwawi... prooooszę... Veeeell... proooszę... - zrobiłam błagalną minę.

Tyrek

Moordziaczek:
Zostaje. Nisroch wparował ci do mieszkania. Masz jakieś opatrunki? Bo ten to jakaś tandeta.

Smocza:
VIDD-Screen naprawię ci na miejscu. A to nie ja mam ci pomagać tylko właśnie Hektor. Dawaj tu ten sprzęt. Vell wystawił do ciebie ręke.