Tyrkowa Sesja

Moordziak

- Może być - powiedziałem, rzucając się na sofę w salonie.

Smocza

Zadowolona z siebie idę do domu.
Ale zaraz! HEKTOR! Przypomniałam sobie o nim i pobieglam do jego domu zobaczyć, czy tam jest i czy żyje...

Tyrek

Moordziaczek:
Słyszysz wrzaski i okrzyki, niedaleko domu.

Smocza:
No to sobie na razie biegniesz. Hektor do domu kawałeczek ma.

Fanael:
Fabuła dla ciebie na stronie 25.

fanael

Jeszce raz dzięki poczym podchodzę i siadam na ławce i czekam na przybycie Lea

Moordziak

Zignorowałem je.
Co mnie tam obchodzą jakieś krzyki. Ech... W Dolnym Mieście wiecznie ktoś się drze.

Smocza

Kurde... daleko to on ma do tego domu. A ja jeszcze dalej.
A zadzwonić nie zadzwonię! Jeszcze Innocent podsłucha.
Biegnę i powoli łapie mnie kolka.

Tyrek

Moordziaczek:
Oprócz tego słyszysz, iż drzwi domu się otwierają. Dają się słyszeć wrzaski Karatha. Mechanisto! Wiem, że tu jesteś! Po jaką cholerę odesłałeś te dzieci do domu! I druga sprawa! Jesteś potrzebny! Z kuchni wyszedł Nisroch. Hektor? Orgietkę sobie urządzasz?

Smocza:
Twój VIDD-Screen dzowni.

Fanael:
Lea podjeżdża. Wsiadaj! Mamy mało czasu. Sprawa dilera osprzętu nie jest już ważna. Kieł szykuje na nas zbiorowy atak! Potrzebny jesteś! Smok Lei usadza cię sobie na grzbiecie i jedziecie.

Smocza

Zatrzymałam się i zgrzytając zębami odebrałam:
- Halo...? - ej no! Kurde... chyba jednak będę musiała zadzwonić do Hektora... albo do Nisrocha...

fanael

Ale spokojnie o co chodzi jaki atak gidzie z kim i kim jest do jasnej cholery kieł bo czyje że Innocent nie mówi mi całej prawdy

Moordziak

- Ja? Teraz? No oczywiście, że tak! - wrzasnąłem do Nisrocha i otworzyłem drzwi. - Potrzebny do czego, koleś?!

Tyrek

Moordziaczek:
Po pierwsze to przed chwilą przechodziła tu grupa z przeciwnej bandy, do DOlnego Miasta, gdzie urządzamy napad na ich magazyn! A po drugie to twoje zabawki są potrzebne właśnie na ''froncie''!

Smocza:
Dziewczyno. Masz natychmiast stawić się pod magazynem w Dolnym Mieście, w którym już kiedyś byłaś po taran. Nawiązała się tam walka. Więcej nie mam czasu ci mówić. Innocent rozłączył się.

Fanael:
No bo oprócz nas jest w mieście konkurencyjny Gang Smoczego Kła. I oni właśnie atakują nasz magazyn. Ten, w którym cię przechowaliśmy jak byłeś ranny. Nie mogą nam go zabrać, a atakują prawie wszyscy członkowie tamtej mafii.

fanael

W takim razie jedź szybciej kto będzie na miejscu oprócz nas

Moordziak

- Nie!! Chyba się na to nie piszę. Nie będę marnować swoich "zabawek" na jakieś denne pojedynki, cieniasów, jasne?! - wywróciłem oczyma. - Zresztą nie widzę żadnych zysków dla siebie z wzięcia udziału... w tej... hmm... konfrontacji, koleś!

Smocza

-Ja mam walczyć? No dobre sobie! - wykrzyknęłam i zadzwoniłam do Hektora w biegu. Nie odbierał.
Zadzwoniłam do Nisrocha. Biegnąc do magazynu.

Tyrek

Moordziaczek:
W takim razie gówno po tobie. Wypadasz. Eh... Romeo... zajmiesz się Martą i jej braciszkiem... nie pamietam jak miał na imię... Cały orszak wyszedł z domu.
Chyba ci przyjęcie popsułem... zaczekaj, VIDD-Screen mi dzwoni. Nisroch idzie do pokoju, gdzie słychać piski VIDD-Screena.

Smocza:
Eee?

Fanael:
Większość osób z naszego gangu. Jesteście już na terenie Dolnego Miasta.