Tyrkowa Sesja Number 3

Moordziak

Od razu po wyłączeniu się Nisrocha VIDD-screen znó zadzwonił:
- Teria?! Jaki znó masz problem?! Jak ty sobie wyobrażasz byc Mechanistką jak sobie z niczym sama nie radzisz?!?! - nawrzeszczałem na nią już na wstępie, wychodząc z domu i kierując się do umówionego miejsca.

Tyrek

Moordziaczek&Smocza
Rozmawiacie.

Fanael:
Tak? Co chciałeś? Lea uśmiecha się do ciebie.

Smocza

- NIE MAM ŻADNYCH PROBLEMÓW! I NIE WRZESZCZ NA MNIE! - nie wiem, czemu ale krzyknęłam. Czemu on zawsze podejrzewa, że mam jakiś kłopot jak do niego dzwonię. - Chciałam sie tylko zapytać, czy wiesz, co to za hałas, i czemu dochodzi z Loany. Ale skoro masz ważniejsze sprawy to dobra! Poradzę sobie sama! Aż taką sierotą nie jestem, jak ty myslisz!

fanael

Zobacz potrafisz to jakoś poskładać tak żeby miało sens dostałem to alfabetem morsa ale mi wyszły tylko jakiś banialuki nic więcej

Moordziak

- Nie?? Naprawdę? No co ty nie powiesz? [i]- udałem zakłopotanego i zdziwionego. - Uważam tak, ponieważ ty masz problem nawet z wiązaniem butów! I TY MAłA IDIOTKO, JAK śMIESZ NA MNEI WRZESZCZEć?!?!?! TY JESTEś JESZCZE NIKIM!!! PAMIęTASZ?!?! I WIESZ CO? Opowiem ci dowcip... "- *puk, puk*. - Kto tam? - WAL SIę!!!". NIE DZWOń DO MNIE WIęCęJ! [/i]

Smocza

- Umiem wiązać buty, ty nieczuły człowieku! Czemu wszyscy na mnie krzyczą? Rzucam wtedy Mechanistów! Odejdę z drużyny i zginę! Ja się dopiero uczę człowieku! - krzyknęłam i rozłączyłam się. Usiadłam na ziemi pod domem Neizis i zaczęłam płakać.
Czuję się jak emo.

Moordziak

- A RZUCAJ SE! ZROBISZ NAM OGROMNą PRZYSłUGę! BęDZIEMY śWIęTOWAć!! - odetchnąłem głęboko, próbując się uspokoić.
Zauważyłem już tą jaskinię.

Tyrek

Moordziaczek:
Czujesz już ciepło z Jaskini Magmy. Jestes blisko.

Smocza:
Nawrzeszczano na ciebie własnie

Fanael:
Nic o tym nie wiem. Ale krążą plotki, ze Mattar zwołuję grupę ludzi do zbadania tego... na LOANIE! Przypominasz sobie, iż ID VIDDu Mattara też masz.

Moordziak

Tak w ogóle to wcale nie chcę się uspokoić!
Nawet mój główny wielbiciel i adorator mnie olał, o! Jak tak można?!?!
Skrzywiłem się, wchodząc do umówionej rudery, nadal wściekły i dygocący z irytacji.

fanael

Tak ale ja i Mattar dawno się do siebie nie odzywaliśmy pyzatym pewnie jest jeszcze zły za pomoc dla WS pod czas tamtej wielkiej bójki lepiej ty do niego napisz

Smocza

No to nadal płaczę. Co ja takiego zrobiłam, że na mnie nawrzeszczał?
Nie odejdę z drużyny... bez niej to zginę na pewno.
Dobra, ja wiem, że on jest wybuchowy, ale żeby wyżywac się na mnie?
Ja jestem słaba psychicznie.
Ryczę coraz głośniej. Chyba minie chwila zanim się podniosę i pójdę w stronę Loany. No bo chyba pójdę...

Tyrek

Moordziaczek:
W budynku roi się od Mechniastów. No jesteś już! Nisroch podbiega do ciebie. W ogóle to chcesz pójść zbadać sprawe na Loanie? Bo właściwie na naradzie to nie ma co siedzieć.

Smocza:
Dostajesz wiadomość od Vella: ''Pójdź do starej rudery przy Jaskini Magmy. Spotykamy się tam w sprawie sygnałów.''

Fanael:
lea pisze wiadomość do Mattara. Zaraz pewnie odpisze.

Moordziak

- Mówisz?! - nadal dygotałem z frustracji.

Smocza

Wstałam i wytarłam twarz. Odpisałam: "Idę. Przyjdę..."
No to pobiegłam w tamtą stronę. Przynajmniej jedna osoba się nade mną zlitowała (>_<).

Tyrek

Moordziaczek:
Mówię. To idziesz na tą eskapade?

Smocza:
jako iż jestes w Dolnym Miescie, to do Smoczych Strzał masz niedaleko, a co za tym idzie, do rudery.