Artha Penn- stajennym gamoniem?

Legendarny Smok

Czy ja wiem...

Tyrek

Nie jest ! Jest gamoniowatym, zapatrzony w siebie ćwokiem. Jescze wtedy jak Chute mu pomogła to zamiast wiac się głupio pytał. Myśli, że to on jest najważniejszy. Świetnym tego przykładem jest "Smoczy Artha" czy "Korpojazda". Beau są to argumenty nie do zbicia, że Artha jest cwokiem.

Moordziak

Jest cwokiem z zawężonym katem widzenia świata (patrz czarno-biała filozofia), nie ma ambicji i ogranicza sie jedynie do robienie tego co dobre i szlachetne aby wyjść na super-bohatera. Idzie w cholene ślady tutasia vel Mortisa, z którego promieniuje taka szlechetnośc i poświęcenie dla innych, ze aż mnie mdli. I mówię Wam, ze Artha skończy tak samo, jako boleśnie stereopywy chłopaczek...
Nawet nie wiecie jak mi go żal,żal mi go przez to kim jest. Jest tylko nędznym robakiem, który mysli, ze jest kimś... <- wybacznie natchnioną przemowę ^^-

Tyrek

Vel Mortis muahahahahahahaha ^^ To jasne, że skończy źle. Bo kiedy niebezpieczenstwo zostanie zarzegnane to on zostanie sam z vel Mortisem XD

Dragon Beau

Nie zostanie sam, Artha ma jeszcze mnie i przyjaciół.

Tyrek

Tak Artha ma przyjaciół, których nie dba. Prędzej czy później go opuszczą. Musisz przyznać, ze ARtha to cwok XDD

Sentrus

O.o <--- podobizna oczu Arthy. XD

Artha Penn

Wcale nie jestem ćwokiem.
Każdy czasami popełnia błędy.
Nawet smoki.

Tyrek

A Artha raczej czasami robi coś dobrze. A błędy u niego to norma. Głupia jest z niego postac.

Artha Penn

Ciekawe co ty pożytecznego robisz.
Jak dla mnie to jesz i śpisz.

Dragon Beau

Artha to mój najlepszy kumpel, nigdy mnie nie opuścił, razem pokonaliśmy wszystkie przeciwności, więc ćwokiem nie jest.

Lady

A wiecie? Im dłużej myślę nad przebiegiem akcji w Draconium tym bardziej zaczynam...lubić Stajennego. Jest tak praworządny, naiwny i heroiczny, że po prostu zmusza do uśmiechu. Może z nutką politowania, ale jednak morda się wykrzywia w tą odpowiednią stronę.
Bo suma sumarum fajnie wiedzieć, że są jeszcze jacyś idealiści, czy w tym, czy w taktym świecie. Tylko ciekawe, kiedy coś pójdzie nie tak na tyle, żeby zaczął się zastanawiać nad sensem wszystkich wartości, w które wierzy?

Moordziak

Ano... nie zacznie, twórcy na to nie pozwolą.
Ja go nadal nie lubię, może przez tą naiwność, wiarę, ze wszyscy są dobzi i otwarcie do świata... Praworządności nie lubię z właszcza takiej, przez którą nic się nie zsykuje. Mi się wydaje, że on za mało myśli nad tym co robi i wcale się nie dopatruje czy to ma sens...