Pharmon Shon:bohater czy trzęsący portkami głupek?

Moordziak

Ja mówię o sobie, naprawdę o sobie^^" tak gwoli ścisłości.
Ewidentnie przyjmowanie pomocy uważam za słabość charkteru i dlatego jej nie przyjmuję, jeśli mi już ktoś ją oferuję.
Takowej też nie okazuję (chyba, ze mi się opłaci) aby nikt sobie nie pomyślał, z emam go za padalca co sam sobie rady nie da.

Dragon Beau

Niesienie pomocy innym to bardzo szlachetny gest, nawet ratowanie "tych złych" i ja nie patrzę czy mi się to opłaca czy nie, nawet jeśli będę miał przez to kłopoty, to zawsze chętnie służę pomocną dłonią (łapą)

Moordziak

Heh... ja musze sobie to najpierw skalkulować.
Sam nigdy nie przyjmuję pomocy! Uważam, ze jeśli sam sobie poradzę będę silniejszy, że ukształtuje mi się charakter. Jak już mówiłem przyjmowanie pomocy jest słabością.

Dragon Beau

Przyjmowanie pomocy innych, własnie świadczy o tym, że potrafisz być odważnym, że nie boisz się o nią poprosić, w tym tkwi sedno sprawy.

Moordziak

Odważnym, że prosisz o pomoc? Ba...
Odważnym jesteś gdy o nią nie prosisz, kiedy sam stawiasz czołą swojej słabości. To jest odwaga. Uciekanie się do pomocy= wybieranie łatwiejszej drogi= pójście na łatwiznę= zerowy wysiłek= tchórzostwo.

Lady

Ktoś kiedyś powiedział, że największej odwagi wymaga...przyznanie się do własnej słabości.
Bo to zaiście trudna rzecz - nie dość, że wstyd, nie dość, że nie wypada, to jeszcze trzeba *prosić*.
No i...jeżeli pomoc ma ułatwić sprawę, to czemu nie? Nie rzucajmy sobie sami kłód pod nogi, skoro można znaleźć lepsze wyjście...
Ale, z drugiej strony...z niektórymi rzeczami trzeba się zmierzyć samemu. Grunt to umiar. I wygodnictwo XD

Moordziak

Lady jak zwykle zajmujesz stanowisko neutralne Very Happy

o! Tym razem pomiędzy mną i Beau...XDD

Dragon Beau

Ale z Lady się też zgadzam, bo nadmierne proszenie o pomoc, to poprostu wykorzystywanie dobra tej drugiej osoby.